Na wrześniowym posiedzeniu Fed obniżył stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych (pb), sprowadzając tym samym przedział wahań dla stopy funduszy federalnych do 4,00–4,25 proc. Decyzja ta była szeroko oczekiwana przez rynki.

Decyzja nie była jednomyślna, bo Stephen Miran, który tuż przed posiedzeniem znalazł się w zarządzie Fed, głosował za cięciem stóp procentowych o 50 punktów bazowych, na co od dłuższego czasu naciska prezydent USA Donald Trump.

Jednocześnie władze monetarne szeroko otworzyły drzwi do kolejnych obniżek stóp procentowych w USA. To też była oczekiwana decyzja. Aktualnie oczekuje się, że Fed ponownie obniży stopy na swoim październikowym i grudniowym posiedzeniu.

Głosowanie Mirana za cięciem stóp o 50 pb nie było jedyną (wprawdzie małą) niespodzianką na tym posiedzeniu. Niektórych uczestników rynków mogła zaskoczyć niższa prognozowana ścieżka przyszłych obniżek stóp procentowych. Jednak najbardziej mogła zaskoczyć korekta prognoz makroekonomicznych. Fed w nowej projekcji podwyższył prognozy wzrostu gospodarczego w USA na lata 2025, 2026 i 2027 wobec tego, co prognozował w czerwcu. Podwyższył prognozę inflacji na rok 2026, a także obniżył prognozy stopy bezrobocia na lata 2026 i 2027. Intuicyjnie te zmiany prognoz raczej przemawiały za pozostawieniem wcześniejszej ścieżki oczekiwanych cięć stóp procentowych, a nie za jej dodatkowym obniżaniem.

Wyniki wczorajszego posiedzenia Fed w prostym ujęciu są dobrą wiadomością dla Wall Street (w kolejnych latach będą niższe stopy i szybszy wzrost gospodarczy) i negatywną dla dolara. Rynki finansowe miały jednak problem z taką interpretacją sygnałów z Fed. Skończyło się więc na skoku zmienności. Po drodze amerykańskie indeksy zaczęły natomiast spadać, co prawdopodobnie było wynikiem przeświadczenia, że skoro była „gra pod cięcie” i indeksy rosły, to po posiedzeniu rośnie ryzyko „sprzedawania faktów”. Spadki szybko jednak zostały odwrócone i amerykańskie indeksy zakończyły dzień na poziomach tuż sprzed ogłoszenia decyzji przez Fed.

Wykres godzinowy US500

Dolar początkowo zareagował osłabieniem na decyzję Fed, co pchnęło notowania EUR/USD na najwyższe poziomy od 4 lat, a kurs USD/PLN zepchnęło na najniższe poziomy od ponad 7 lat. Jednak ta reakcja okazała się chwilowa. Ostatecznie amerykańska waluta, która w oczekiwaniu na posiedzenie Fed traciła na wartości, umocniła się wczoraj, a dziś to umocnienie kontynuuje.

Wykres dzienny EUR/USD

Posiedzenie Fed było najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia (i września) na rynkach finansowych, ale nie jest jedyną decyzją banku centralnego ws. stóp procentowych na świecie. Wczoraj m.in. o polityce monetarnej decydował Bank Kanady, który również obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych, co sprowadziło główną stopę w Kanadzie do poziomu 2,50 proc. Decyzja ta była oczekiwana przez rynek.

Dziś o stopach procentowych będzie decydował Bank Anglii. Oczekuje się, że pozostawi je bez zmian, czyli utrzyma główną stopę procentową w Wielkiej Brytanii na poziomie 4,00 proc.

W piątek nad ranem polskiego czasu swoją decyzję ws. stóp procentowych ogłosi Bank Japonii. W jego przypadku również zmiana kosztu pieniądza nie jest oczekiwana, co oznacza pozostawieni głównej stopy na poziomie 0,50 proc.

Posiedzenia banków centralnych w tygodniu 15-21 września 2025 (źródło: Bloomberg)