Od początku tygodnia ceny srebra ponownie dynamicznie rosną, nie tylko potwierdzając koniec silnej korekty z drugiej połowy października, ale też zbliżają się do październikowego szczytu i swoich rekordowych poziomów.

Aktualnie za srebro trzeba zapłacić 54,12 USD, czyli niewiele mniej niż rekordowe 54,453 USD w październiku i dużo więcej niż w dołku październikowej korekty, gdy cena srebra spadła do 45,546 USD.

Wykres dzienny srebra

Sytuacja na wykresie dziennym srebra wskazuje na spore prawdopodobieństwo kontynuacji wzrostów i nowych rekordów. Przemawia za tym duża dynamika ruchu wzrostowego w tym tygodniu, po tym jak wcześniej srebro wykonało zwrot z silnej strefy wsparcia 44,80-45,52 USD, jaką tworzyło 50 proc. zniesienie wzrostów z okresu sierpień-październik br., a także 50-dniowa średnia. Zwyżce z ostatnich dni towarzyszą odnowione sygnały kupna na wskaźnikach, co dodatkowo wzmacnia stronę popytowa. Jedyne co może niepokoić to spore już krótkoterminowe wykupienie. 13-okresowy RSI przekroczył poziom 71 pkt. Stąd być może atak na październikowe rekordy zostanie poprzedzony jakąś krótką realizacją zysków. Ewentualnie taka realizacja zysków będzie miała miejsce po wyznaczeniu nowych rekordów na srebrze.

Sytuacja na srebrze nieco by się skomplikowała, gdyby jego notowania teraz cofnęły się z październikowego szczytu i spadły poniżej 51,192 USD, czyli poziomu otwarcia wzrostowej świecy z 12 listopada. Szczególnie, gdyby odbyło się to w jednym ruchu. Wówczas bowiem mogłyby pojawić się obawy przed podwójnym szczytem, co mogłoby wywołać dalszą realizację zysków.