W środę 8 października ceny złota pierwszy raz w historii przebiły barierę 4000 USD za uncję, wyznaczając nowy historyczny rekord na poziomie 4049,59 USD. W efekcie w niespełna 2 miesiąca, w czasie trwania obecnej fali wzrostów, złoto podrożało już o ponad 1/5. Od początku roku ceny złota wzrosły o prawie 54 proc., w 2 lata złoto podrożało o prawie 117 proc., a w 3 lata, czyli gdy rozpoczęło swój rajd w górę po 2 latach stabilizacji - podrożało już o 142 proc. Złoto jest też o 254 proc. droższe niż dekadę temu i aż 750 proc. droższe niż dwie dekady temu.

Wzrosty cen złota napędzają duże zakupy banków centralnych (w tym Narodowego Banku Polskiego), duże napływy środków do ETF-ów, a także oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA i związane z tym osłabienie dolara. Wszystkie te czynniki dalej pozostają w mocy, przez co dalsze wzrosty notowań złota pozostają scenariuszem bazowym.

Niepokoić może jednak duże krótkoterminowe wykupienie. 13-okresowy RSI dla wykresu dziennego złota sięgnął bardzo dawno nieoglądanego i świadczącego o dużym wykupieniu poziomu 87,79 pkt. To każe zachować ostrożność, bo rośnie ryzyko realizacji zysków. I paradoksalnie poziomy powyżej 4000 USD mogą taką realizację zysków dodatkowo prowokować.